Colours...Just colours

09:22:00

Siedziałam sobie przy biórku rozkoszując się popołudniowym słońcem,które grzało mi przyjemnie plecy i dowiedziałam się, że jedziemy natutajrodziny. Jaki prezent. Nic wielkiego-padła odpowiedź. I już wiedziałam co to będzie.Nic wielkiego czyli innymi słowy coś miniaturowego!?Zdecydowałam się na zestaw warzyw w skrzynce.Ulepiłam marchewki pietruszki, ziemniaczki, pokusiłam się nawet o papryki w trzech kolorach i oczywiście nie zapomniałam o kalafiorze. Tutaj znajdziecie tutorial.I wyszła mi niezła porcyjka optymistycznych kolorów. Solenizantka była uszczęśliwiona a ja chyba jeszcze bardziej,w końcu sprawiłam jej radość.Nieraz siadała przy domku oglądała miniaturki i pytała:jak ty to robisz? Miniaturki budzą tyle zainteresowania na urodzinach też wszyscy się zaciekawili, musiałam wprowadzić gości w temat.

Today I am there with big portion of vitamins.Everything is made from polymer cley by me(1:12)scale. Tutorial for cauliflower you can faind here.








You Might Also Like

6 komentarze

  1. Nie dziwię się, że obdarowana była zachwycona.
    ja sobie tak jeszcze powędruję po blogu, tak od końca, bo mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał :) Przejrzałam już kilka postów i jestem pod ogromnym wrażeniem! Uwielbiam miniaturowe prace,a te, które można oglądać na Twoim blogu są naprawdę rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej. Miło czytać tak ciepłe słowa

    OdpowiedzUsuń

like me on facebook